Asset Publisher Asset Publisher

Kosmici z lasu

Zawsze kiedy mijam próchnilca gałęzistego mam wrażenie, że to przybysz z kosmosu. Okazuje się, że nie jestem osamotniony w swoim myśleniu. Otóż pewne cechy grzybów, np. świetnie radzą sobie w skażonych środowiskach, potrafią przetrwać nawet w warunkach próżni kosmicznej, mają kilka płci, pozwalają nam sądzić o ich nieziemskim pochodzeniu. Czy w październiku można spotkać w lesie jeszcze jakieś ciekawe gatunki? Okazuje się, że tak. W swoim kolejnym felietonie opowie o nich Pan Artur. Do zobaczenia w lesie!

Bardzo ciekawym miejscem w pobliżu Starych Jabłonek są Łąki Gąsiorowskie, wyglądające na pozostałość po zeutrofizowanym jeziorze. Widoczna kępa drzew była pewnie kiedyś wyspą. Na wschodnich obrzeżach owych łąk są bardzo ciekawe, niektóre trudno dostępne, miejsca, które zaciekle penetruję w poszukiwaniu grzybowych ciekawostek. Jedną ze znalezionych przeze mnie gatunków jest zębniczek północny (Climacodon septentrionalis), rzadki grzyb, który powoduje intensywną tzw. białą zgniliznę drzew (w tym przypadku buka, którego dni są policzone):
 
 
Podobnie działa żółciak siarkowy, ale o nim będę pisał wiosną.
Połowa października, czego się można spodziewać w lesie? Otóż jest całkiem bogato. Wśród „koszykowców" prym wiodą podgrzybki zajączki (Boletus subtomentosus). Ten na poniższym zdjęciu zdecydował się zaowocować z gałązki brzozowej:
 
 
O tej porze sporo zajączków jest „zdrowych", czyli nie robaczywych (fachowiec napisałby nie zaczerwionych). Znajdziemy również opieńki:
 
 
Temat opieniek nadaje się na osobny artykuł (świadomie nie podaję nazwy gatunkowej), gdyż mamy do czynienia z wieloma gatunkami. Te które zbieramy nazywamy opieńką miodową, ale nie do końca to musi być prawda. Tak, czy owak, z punktu widzenia leśników stanowią one utrapienie, należą do najgroźniejszych grzybów chorobotwórczych, drzewa po porażeniu szybko zamierają.
Znalazłem ślady działania człowieka, który prawdopodobnie pomylił opieńki z maślankami:
 
 
Gdyby to były maślanki łagodne, to w porządku, są jadalne, jednakże to wyglądało na maślanki wiązkowe (Hypholoma fasciculare), które są trujące, na szczęście raczej nie śmiertelnie.
Wracając do „koszykowców", chciałbym przedstawić, zwykle masowo występującą o tej porze roku, gąsówkę fioletowawą, dawniej zwaną gąsówką nagą (Lepista nuda):
 
 
Może nie jest zbyt fotogeniczna i odstrasza jej fioletowy kolor, ale jest to dobry grzyb jadalny, o bardzo przyjemnym zapachu (wg niektórych źródeł o zapachu perfum).
Jeszcze coś niekulinarnego, próchnilec  gałęzisty (Xylaria hypoxylon), grzybek całoroczny, który urzeka mnie swoją urodą:
 
 
                                                                                                                                                                                                                                                                                                                 Grzybnięty