Asset Publisher Asset Publisher

Nielegalny drwal

To była starannie przygotowana i przemyślana robota. Złodziej najpierw ściął dąb i brzozę. Potem pociął łup na kawałki. Całość zamaskował gałęziami. Wpadł, kiedy kilka dni później próbował wywieźć drewno z lasu.

W połowie września leśniczy z Nadleśnictwa Stare Jabłonki odkrył, że na jego terenie ktoś ściął drzewa. O działalności nielegalnego drwala powiadomił natychmiast Straż Leśną, która zamontowała w tym miejscu kamerę. Urządzenie nie stało długo bezczynnie. – Już następnego dnia kamera zarejestrowała mężczyznę, który przy pomocy spalinowej pilarki ciął drewno – opowiada Adam Siemakowicz, inspektor Straży Leśnej z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Olsztynie. Swój łup złodziej podzielił na kilka stosów i dla niepoznaki zamaskował gałęziami. Trefnego towaru nie wywiózł jednak z lasu od razu.
 
Poczekał niemal dwa tygodnie i dopiero pod koniec września przyjechał po drzewo ciągnikiem z przyczepą.
 
Strażnicy Leśni z Nadleśnictwa Stare Jabłonki natychmiast pojechali w to miejsce i ujęli mężczyznę na gorącym uczynku. Grozi mu kara do pięciu lat więzienia – dodaje Siemakowicz.
 
Tylko zeszłym roku na terenie Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Olsztynie leśnicy odnotowali ponad 200 przypadków kradzieży drewna. Większość z nich to przypadki tzw. kradzieży z pnia, czyli czyn polegający na ścięciu drzewa w celu pozyskania w ten sposób drewna.