Asset Publisher Asset Publisher

Tam, gdzie rosną grzyby

Lasy wokół Starych Jabłonek są wspaniałym miejscem relaksu. Mamy tu duże jeziora, liczne ośrodki wypoczynkowe i szlaki turystyczne. Dzięki bogatej strukturze gatunkowej oraz wysokiemu średniemu wiekowi, tutejsze lasy obfitują w różne gatunki grzybów. Na dzisiejszy dłuuugi spacer po lesie zabierze Was tradycyjnie Pan Grzybnięty.

Ten felieton obejmuje moje znaleziska od początku lipca do pierwszego tygodnia sierpnia. Na początek nic nowego; sromotnik smrodliwy – mój pierwszy w tym roku:
 
 
Również pierwszy (zdjęcie z 1 lipca) borowik szlachetny (a może usiatkowany?):
 
 
Dopiero od jakiegoś czasu mikolodzy zaczęli je rozróżniać jako gatunki. Przyznam, że nie chce mi się w to wnikać, tym bardziej, że borowiki osobniczo potrafią się znacząco różnić. A smakują tak samo. Dałem sobie spokój z dylematem: Boletus edulis, czy reticulatus?  
Następne dwa, tydzień później, u mnie na działce (jak w zeszłym roku):
 
 
Postanowiłem sprawdzić (13 lipca), czy może pojawiły się już soplówki. Okazało się, że w tym samym miejscu, gdzie wykonałem pierwsze zdjęcie do pierwszego felietonu, właśnie pojawił się, jeszcze malutki (tak ze 2 cm) owocnik soplówki bukowej:
 
 
Potem sportretowałem go jeszcze 24 lipca i 2 sierpnia:
 
 
A przecież to wspomniane zdjęcie z zeszłego roku zrobiłem we wrześniu...
Na naszych terenach całkiem często możemy spotkać piaskowce. Mamy szczęście, bo na czerwonej liście figurują jako rzadkie, jest wiele obszarów w naszym kraju, gdzie w ogóle ich nie ma.
Tymczasem, po przeciwległej stronie Głęboczka, na drodze, najpierw piaskowce kasztanowate (Gyroporus castaneus):
 
 
a tuż obok piaskowce modrzaki  (Gyroporus cyanescens):
 
 
Ich cechą charakterystyczną jest kruchy i, jakby wypełniony watą, trzon. Różnią się głównie tym, że te drugie, w miejscu przełamania, czy uszkodzenia, natychmiast przyjmują niebieską barwę. Są to smaczne grzyby jadalne.
Dwa razy przedstawiałem już tęgoskóra cytrynowego, lecz tym razem spotkałem młode owocniki, jeszcze białe w przekroju:
 
 
Takie jeszcze nie są trujące i przypominają w smaku trufle.
Poniżej przedstawiam śmieszne, małe grzybki, o dziwo jadalne – oto patyczka lepka (Leotia lubrica):
 
 
Owocują już pieprzniki trąbkowe, bliscy kuzyni kurek, o których wspominałem swego czasu:
 
 
a także kolczaki obłączaste:
 
 
Przypomnę, że oba te gatunki są jadalne i mają swoje niezaprzeczalne zalety: te pierwsze nadają się do suszenia (w przeciwieństwie do kurek), te drugie są świetne w jajecznicy.
Na koniec – spotkanie z okazałym borowikiem – widoczna obok zapalniczka pozwala ocenić jego rozmiar:
 
 
                                                                                                           Grzybnięty